Prawdopodobnie już wkrótce schron na reflektor przy ulicy Orłowskiej zostanie odnowiony. Projekt rewitalizacji zabytku i pobliskiej okolicy czeka jeszcze na podpis prezydenta miasta.

O zachowanie zabytków podziemnego miasta walczy Gdyński Klub Eksploatacji Podziemnej. Jednym z takich punktów jest znajdujący się przy ulicy Orłowskiej schron na agregat i reflektor. Jest gratką dla miłośników historii, bowiem zachował się w dobrym stanie.  Staraniami wolontariuszy Stowarzyszenia Gdyński Klub Eksploatacji Podziemnej uprzątnięto wnętrze i teren budynku, a dzięki Urzędowi Miasta została odnowiona elewacja. – To jednak tylko działania doraźne – podkreśla Michał Szafrański, prezes Stowarzyszenia.

Tymczasem Biuro Ogrodnika Miasta niedawno opracowało projekt generalnej rewitalizacji obiektu i terenu wokół niego. Z nieoficjalnych informacji wynika, że projekt jest bardzo innowacyjny i teren ten ma szansę stać się atrakcją turystyczną.

Oficjalnie przedstawiciele Biura Ogrodnika Miasta na razie wypowiadać się na ten temat nie chcą: - Projektu nie widział jeszcze prezydent, czekamy na jego podpis – informują. Na razie nie jest znany termin, kiedy projekt zostanie udostępniony mieszkańcom.
Schron przy ulicy Orłowskiej pochodzi z czasów II wojny światowej. Bliźniacza konstrukcja znajduje się na gdyńskim Oksywiu, w Porcie Wojennym w dawnej Torpedowni. Ten obiekt jest bardziej znany miłośnikom historii.

Orłowski schron ma dwuwarstwowe ściany i monolityczne sklepienie kolebkowe. Wejście pierwotnie zabezpieczały pancerne drzwi, zamocowane do zsuwnicy oraz szyny, gdyby się zachowały, były prawdziwą gratką dla miłośników historii. Schron był użytkowany jeszcze po wojnie, przez Wojska Ochrony Pogranicza, później przez lata pełnił funkcję… przydomowego składu na narzędzia. Zdaniem znawców zachował się w bardzo dobrym stanie, nie jest nawet zawilgocony. Prowizorycznie obiekt był zabezpieczany w 2011 roku, wtedy też, na potrzeby Urzędu Miasta w Gdyni dokonano jego inwentaryzacji i odwiertów, które wykluczyły istnienie kondygnacji podziemnej.

W naszym mieście nie brakuje zabytków, które są pozostałością po II wojnie światowej, większość z nich jednak niszczeje. Tymczasem przybywa młodych ludzi zafascynowanych historią, którzy chętnie doświadczają jej osobiście.

_________________

A.M.

21.11.2012